Wszystkie plany odnośnie rejsów zepsuł trochę Covid-19 ale na szczęście planu rejsu nie porzuciliśmy. Dużego wyboru nie było ale obraliśmy sobie za cel Szweckie szkiery i ewentualnie jakieś dwa porty dla uzupełnienia zapasów wody. Do samego końca nie było wiadomo…
W tym rejsie za cel obraliśmy sobie Kalmar. Co prawda cel udało się osiągnąć ale pogoda sprawiła, że zahaczyliśmy o Gotlandię.
Tym razem zamiast jachtem to wybrałem się w rejs promem. Pomimo niezbyt ładnej pogody wycieczka była udana.
Rejs można zaliczyć do bardzo udanych. Było dużo słońca, jak na tegoroczne lato. Bo te lato raczej zapamiętam jako deszczowe. Udało się też poznać nowe miejsca. Jakbym miał na coś narzekać, to były trochę silne wiatry przy przelotach przez Bałtyk,…
Jeden rejs mi się przesunął, a jeden nie wypalił. To jak pojawiła się okazja rejsu długo się nie zastanawiałem aby w nim wziąć udział. Ale były wątpliwości, czy do dobra decyzja, aby na takiej małej łódce do Visby płynąć. Jak…
W tym roku na Mazury wybraliśmy się na dwie łódki. Start mieliśmy z Giżycka, portu Stranda. Jako, że w tamtym roku byliśmy na północy, to w tym roku skierowaliśmy się na południe.
Rejs na Bornholm zaczął się małymi kroczkami z powodu, że były dzieciaki na pokładzie i nie było wiadomo jak zniosą pływanie. Na szczęście wszystko dobrze znosiły i nie było problemu. Pomimo wolnego rozpoczęcia rejsu udało się okrążyć Bornholm, a wszystko…
Pojawiła się okazja skorzystać z darmowego rejsu do Karlskrony, to czemu by nie skorzystać. Wypłynęliśmy z Kołobrzegu i udaliśmy się do Karlskrony, a w drodze powrotnej zahaczyliśmy jeszcze o Christianso.
Tak dużo osób pływa samotnie, to i ja chciałem zobaczyć jak to jest. Wrażenia mam bardzo dobre, może też dlatego że pogoda dopisała. Bo po mazurach w końcu iście żeglarska pogoda była. Startowałem i kończyłem w Gdańsku – Górki Zachodnie,…
Jak co roku i w tym wybraliśmy się na mazury. Tym razem celem były bunkry w Mamerkach. I za każdym razem jak tam jestem to jest zawsze coś nowego do zobaczenia. Pogodę mieliśmy nie tyle co żeglarską, co plażową. Opalania…
W tym roku nie tylko żeglarstwem żyłem, też trochę rowerem jeździłem. Czasem krótkie trasy, a czasem dłuższe i są to zdjęcia z takiej dłuższej.
Tym razem rejsik z nutka rywalizacji. Co prawda nie mieliśmy żadnych szans no dobrą pozycję, ale zabawa i tak była przednia.
Tym razem nie na morze, a bliżej gór. Byłem na konferencji w Krakowie, to skorzystałem z krótkiego czasu jaki miałem na zwiedzenie starego miasta.
Końcówka sierpnia sprzyja rejsom bo bałtyku, jest jeszcze ciepło i wiatry odpowiednie. Niestety tym razem albo wiał za mocno, choć dzięki temu szybko się płynęło, albo za słabo i poruszaliśmy się ślimaczym tempem. Na szczęście przez większość czasu uniknęliśmy deszczu.
Tym razem trochę słabo pogoda dopisała, słabe wiatry i dość dużo deszczu. Ale na szczęście było ciepło to deszcz aż tak bardzo nie przeszkadzał, a komarów dzięki nie mu nie było. No i oczywiście te wszystkie niedogodności nadrabiała wspaniała załoga.
Szybki wypad do Łeby na czerwcowy długi weekend. Pogoda zmienna jak kobieta, stronę Łeby ładna pogoda z silnym wiatrem, a z powrotem na zmianę słaby wiatr lub deszcz.
Najpierw miało być Visby i szkiery szwedzkie, ale wiatr to uniemożliwił. Później na cel obraliśmy Kalmar, aż w końcu wylądowaliśmy w Karlskronie i pobliskich wyspach.
Nie ma to jak się wybrać na kulig i przypomnieć sobie czasy dzieciństwa.
W galerii można zobaczyć zdjęcia z przebiegu naszego rejsu. Są tam zdjęcia z takich miejscowości jak Hel, Svaneke, Christianso, Allinge. Mam nadzieję, że po obejrzeniu galerii sami zechcecie odwiedzić te miejscowości. Opis z rejsu można znaleźć w zakładce Rejsy.
Tym razem znowu płyniemy na na północ, aby zobaczyć bunkry w Mamerkach i zobaczyć Sztynort. Bo ostatnio jak tu płynęliśmy to pominęliśmy te atrakcje. Pogoda była różna, trochę deszczu, burze ale i słońca też nie zabrakło.